Pudełka do żywności w restauracji – aluminium, papier czy coś innego?

Czy pudełko może dodać smaku potrawie? Raczej nie.

Czy może sprawić, że klienci poczują się bardziej eko? Jak najbardziej! W erze zero waste i świadomego konsumpcjonizmu restauracje muszą zastanowić się nad każdym elementem swojej działalności – od składników po… opakowania! Pudełka na wynos stały się niemal równie ważne jak sam obiad. Aluminium, papier, plastik, a może coś bardziej futurystycznego? Przyjrzyjmy się tej smakowitej sprawie.

Aluminium – metaliczny bohater czy wróg natury?

Aluminium w gastronomii od lat jest niemal tak popularne jak ziemniaki w kuchni polskiej. Dlaczego? Jest lekkie, trwałe i świetnie chroni jedzenie przed utratą ciepła. Dzięki swoim właściwościom izolacyjnym może utrzymać nasze spaghetti bolognese w odpowiedniej temperaturze dłużej niż my sami potrafimy wytrzymać w garniturze na weselu kuzyna. Nie wspominając o tym, że jest odporne na wilgoć i tłuszcz, co czyni go idealnym materiałem do przechowywania tłustych i soczystych potraw.

Papier – stary dobry przyjaciel natury, ale czy na pewno?

Papierowe pudełka zaczęły robić furorę w gastronomii. Są lekkie, tanie, łatwo dostępne i – co najważniejsze – wyglądają ekologicznie. Wyobraź sobie takie pudełko z napisem „Eko-friendly” i od razu czujesz, że robisz coś dobrego dla świata, nawet jeśli zamawiasz burgera z trzema dodatkowymi plastrami boczku. Papier to klasyka ekologicznego opakowania. Z odpowiednią warstwą impregnatu może nawet wytrzymać sok z kebaba!

Ale, jak to bywa z przyjaciółmi, czasem kryją w sobie pewne niedoskonałości. Papierowe opakowania, choć biodegradowalne, często zawierają cienką warstwę plastiku lub wosku, która zapewnia im odporność na tłuszcz i wilgoć. Problem polega na tym, że takie opakowania są trudniejsze do przetworzenia. Co więcej, masowa produkcja papieru również wymaga energii i zasobów, a wycinanie drzew w imię kebabów na wynos też nie jest zbyt eko.

Nie oznacza to jednak, że papier nie ma swoich zalet. Jest biodegradowalny i jeśli nie jest laminowany, to rozkłada się znacznie szybciej niż aluminium. Coraz częściej na rynku pojawiają się też opakowania papierowe produkowane z surowców wtórnych lub odpadów roślinnych, co daje nadzieję na bardziej zrównoważoną przyszłość gastronomii.

Plastik – ten, o którym wszyscy chcieliby zapomnieć

Nie da się ukryć, że plastik w świecie opakowań przez lata był prawdziwym królem. Odporny, lekki, tani – nie do pokonania w wyścigu o najpopularniejsze pudełko na wynos. Jednak jego panowanie nad światem zaczyna gasnąć, a globalne ruchy ekologiczne robią wszystko, by ostatecznie zdetronizować plastikowego króla. Problem jest prosty: plastik, zwłaszcza ten jednorazowy, jest prawdziwą zmorą dla środowiska. Choć część plastików nadaje się do recyklingu, to znaczna część trafia na wysypiska śmieci, gdzie może zalegać setki lat.

Restauracje, które nadal korzystają z plastikowych opakowań, powoli zmieniają swoje podejście. Często przechodzą na bioplastyki – opakowania wykonane z roślinnych materiałów, które teoretycznie mają się rozkładać szybciej. Problem? W praktyce bioplastyki wciąż często trafiają na wysypiska i są przetwarzane jak zwykły plastik.

Tak czy inaczej, plastik zdecydowanie wychodzi z mody. Restauracje, które stawiają na bardziej ekologiczne rozwiązania, nie chcą być kojarzone z górą plastikowych śmieci i zaczynają szukać lepszych alternatyw. Na szczęście te już czekają za rogiem!

Coś nowego – trzcina cukrowa, bambus, a może pszenica?

I tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa. Restauracje coraz częściej wybierają opakowania z materiałów, o których jeszcze parę lat temu nikt by nie pomyślał! Trzcina cukrowa, bambus, liście palmowe, a nawet skrobia kukurydziana czy pszenica – te materiały robią furorę na rynku ekologicznych opakowań.

Foremki i pudełka z trzciny cukrowej? Tak, i to nie dość, że świetnie wyglądają, to jeszcze są w 100% biodegradowalne i kompostowalne. Mogą wytrzymać gorące potrawy, nie nasiąkają tłuszczem i… co najważniejsze – nie pozostawiają po sobie śladów na planecie. Bambus? Lekki, wytrzymały, szybko rośnie i świetnie się sprawdza jako surowiec do produkcji talerzy i pojemników na wynos. I to nie koniec! Opakowania z pszenicy, czy nawet alg morskich, zyskują na popularności. Kto wie, może za kilka lat będziemy jedli nasze sushi na wynos z opakowania, które również można zjeść?

Ekologiczne opakowania przyszłości nie tylko pomagają zmniejszyć ilość odpadów, ale też dodają restauracjom nowoczesnego, proekologicznego wizerunku. Klienci coraz częściej zwracają uwagę na to, w co ich jedzenie jest zapakowane i chętniej wracają do miejsc, które troszczą się o planetę.

Źródło: Alfatec.pl